Gafa
Też zawsze mnie złości, gdy ktoś w USA czy gdzie indziej mówi z uporem maniaka: "polskie obozy śmierci". Wczoraj przydarzyło sie to prezydentowi USA B.Obamie. Polacy poczuli sie obrażeni. Świat na moment wstrzymał oddech... Co będzie, jeśli prezydent USA nie spełni żądań polskich poltyków i osobiście nie przeprosi? Polska dyplomacja zadziałała ; jedni mówią , że wystarczająco, zdecydowanie - inni, że to porażka polskiej dyplomacji.
B. ambasador obcego państwa przestrzega, że daleko idące i uporczywe żądania Polski mogą doprowadzić Biały Dom do irytacji. Jak dotąd, przedstawiciele administracji amerykańskiej wydali dwa oświadczenia wyjaśniajace, prostujące, przepraszające, mające stanowić zadośćuczynienie za tę pomyłkę. Bo to była pomyłka .... nie Obamy, tylko tego, kto mu przemówienie przygotował (od lat wiadomo, że przemówienia prezydentom piszą specjalni spece). Sam prezydent Obama nie zabiera głosu. Może wstydzi się? A może obmyśla taktykę działań obronnych, gdyby Polska wypowiedziała wojnę? Właśnie czytam, że zbliża się do Gdyni flotylla obcych statków wojennych.
A jednak zamiary miał dobre prezydent Obama : chciał udekorować pośmiertnie słynnego "kuriera " Jana Karskiego, tylko tak jakoś głupio wyszlo.
Co z tego będzie? Mały kraj stawia pod ścianą przywódcę olbrzyma... oj , nie chciałbym być w jego skórze. Widać to pojego minie
Pożyjemy...poczekamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz