Ten blog powstał z potrzeby swobodnego wypowiedzenia sie na tematy polityczne, albowiem od dzieciństwa odczuwam skutki wydarzeń politycznych, sam jakiś czas zajmowałem sie czynnie polityką i nie mogę się od niej uwolnić. Można powiedzieć, że jestem nią zarażony. Życie polityczne w kraju i na świecie obserwuję z tzw. prowincji, tj. średniej wielkości miasta położonego na wschodnich krańcach RP, ale miasta, które ma procentowo największą liczbę swoich przedstawicieli w Parlamencie. To o czymś mówi, a także to, że jeden z nich jest moim uczniem. A poza tym, każdemu z nich osobiście ściskałem rękę. Niektórych uważam za swoich przyjaciół. Mam więc powody, by publicznie wypowiadać sie na tematy polityczne. Po co? Bo mam taką nadzieję, że mój głos, moja opinia o tym, co się dzieje aktualnie i co nas wszystkich dotyczy, moja propozycja rozwiązania jakiegoś problemu - mogą być przypadkowo dostrzeżone przez "Wielkich" naszego świata politycznego i - mam taką nadzieję - wpłynąć na "bieg lawiny".

poniedziałek, 1 stycznia 2018


marazm, czy nic nowego?


Kiszenie ogórków
   Podjęte  w ostatnim miesiącu prace  zupełnie wyłączyły mnie z życia politycznego. Coś tam dolatywało do świadomości, ale traktowałem to jako tematy "sezonu ogórkowego", więc przypomniałem sobie o konieczności kiszenia ogórków. Jakoś obrodziły w tym roku. W trakcie zbiegów wokół ogórków dowiedziałem się o nowej aferze, zwanej "taśmową", z udziałem  pana Serafina, którego miałem okazję kiedyś (bedąc u władzy powiatowej)   poznać osobiście. Nie zrobił na mnie korzystnego wrażenia, a jego ostatnia konferencja prasowa potwierdziła, że moja ocena  prezesa KiOR jet trafna. Żal mi, że tak długo utrzymuje się na tym stanowisku i mam nadzieję, że to już raczej kres  jego życia politycznego. Osobiście nie mam żadnych wątpliwości, że w sprawie tych taśm i swojego zaangażowania w nagraniu rozmowy, nie powiedział prawdy.
    Jesteśmy w trudnej sytuacji gospodarczej w związku z  narastającym kryzysem światowej gospodarki. Tego nie da się ukryć i też nie ma się czemu dziwić. Oczywiście, ludzie  opozycji  całą winą za ten stan obarczą premiera Tuska. Ja jednak uważam, że ten zbliżający sie kryzys  mocno zwiazany jest z sytuacją w Grecji, we Włoszech, w Hiszpanii. Nasza gospodarka powiązana jest z gospodarkami unijnymi. Te wspólzależności powodują, że boleści żołądkowe w Grecji odbijają sie czkawką w Warszawie. A na czkawkę najlepszy jest kiszony ogórek, więc jutro kiszenia ogórków u Tomasza  cd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz