Ten blog powstał z potrzeby swobodnego wypowiedzenia sie na tematy polityczne, albowiem od dzieciństwa odczuwam skutki wydarzeń politycznych, sam jakiś czas zajmowałem sie czynnie polityką i nie mogę się od niej uwolnić. Można powiedzieć, że jestem nią zarażony. Życie polityczne w kraju i na świecie obserwuję z tzw. prowincji, tj. średniej wielkości miasta położonego na wschodnich krańcach RP, ale miasta, które ma procentowo największą liczbę swoich przedstawicieli w Parlamencie. To o czymś mówi, a także to, że jeden z nich jest moim uczniem. A poza tym, każdemu z nich osobiście ściskałem rękę. Niektórych uważam za swoich przyjaciół. Mam więc powody, by publicznie wypowiadać sie na tematy polityczne. Po co? Bo mam taką nadzieję, że mój głos, moja opinia o tym, co się dzieje aktualnie i co nas wszystkich dotyczy, moja propozycja rozwiązania jakiegoś problemu - mogą być przypadkowo dostrzeżone przez "Wielkich" naszego świata politycznego i - mam taką nadzieję - wpłynąć na "bieg lawiny".

poniedziałek, 1 stycznia 2018


Witaj majowa Jutrzenko...

Tę pieśń pamiętam jeszcze z czasów dzieciństwa, gdy w zapadłej wsi śpiewano ją na akademii  pierwszomajowej.
        Owa  akademia nazywała sie "pierwszomajowa", lecz urządzana była w wiejskiej świetlicy przez młodzież szkolną (kierownikiem szkoły był mój ojciec), właśnie 3 maja, stąd też pieśni i wierszyki , jakie przygotowywała  z dziećmi moja matula ( również nauczycielka) w oparciu o przedwojenną książeczkę, odnosiły sie do uroczystości zwiazanych z 3 Maja. Było to jeszcze przed rokiem 1956, a więc ,  w czasach określanych jako stalinowskie. Pamiętam, że na zakończenie wszyscy - dorośli i młodzież śpiewali "bojową"  pieśń "Błękitne rozwińmy sztandary".
         Pieśni te brzmiały mi w uszach nawet wtedy, gdy stały się zakazane, a na nowo odżyły wraz ze wspomnieniami z dzieciństwa w majową uroczystość w 1981r. Wtedy to, pamiętam, podczas miejskiej akademii referat o 3 Maja wygłosił  ś.p. prof. Aleksander Krawczuk. który zakończył swe wystąpienie słowami: "Proszę Państwa, tamte czasy, w których rodziła się i uchwalona została Konstytucja 3 Maja, były pod wieloma względami podobne do czasów dzisiejszych, w których zrodziła się "Solidarność". Miejmy nadzieję, że na tym podobieństwo się skończy, że "Solidarności" nie spotka taki sam los jak Ustawy Zasadniczej z 3 Maja."
       8 miesięcy po tym wystąpieniu  historia powtórzyła się. Mieliśmy swoich targowiczan, były ofiary, ale idea przetrwała najgorsze - do1989r.
..............................................................................................................................................................................................................................  Potem zaczęliśmy się dzielić, szczuć,wzajemnie, opluwać, szermować święto- i bogoojczyźnianymi hasłami wedle prywatnych bądź partyjnych potrzeb.Dawni przyjaciele - współtowarzysze wspólnych cel więziennych i walki o niepodległość Najjaśniejszej Rzeczypospolitej - stają  nawzajem przeciw sobie jako śmiertelni wrogowie, przystępują do Komunii św. nie podawszy dłoni na "znak pokoju" przeciwnikowi politycznemu.  Aby opluć szanowanego na całym cywilizowanym swiecie naszego  bohatera narodowego , kiedyś noszonego na rękach, wysłannicy najcnotliwszej partii jadą za nim na miedzynarodowa konferencję do Włoch i dają wyraz swej głupoty, bezmyślności, nienawiści.
       Dzisiaj szczególne bliski mi jest wiersz Kasprowicza " Rzadko na moich wargach", którego fragment przytoczę:

 Rzadko na moich wargach -
Niech dziś to warga ma wyzna -
 Jawi się krwię przepojony,
 Najdroższy wyraz: Ojczyzna

Widziałem, jak się na rynkach
Gromadza kupczykowie,
 Licytujący się wzajem,
Kto Ją najgłośniej wypowie.

Widziałem, jak między ludźmi
Ten się urządza najtaniej,
Jak poklask zdobywa i rentę,
 Kto krzyczy, iż żyje dla Niej.

 Widziałem, jak do Jej kolan -
 Wstręt dotąd serce me czuje -
 Z pokłonem sie cisną i radą
 Najpospolitsi szuje.

Widziałem rozliczne tłumy
 Z pustą, leniwą duszą,
Jak dźwiękiem orkiestry świątecznej
 Resztki sumienia głuszą.

Sztandary i proporczyki,
Przemowy i procesyje,
Oto jest treść Majestatu,
Który w niewielu żyje.

 Więc się nie dziwcie - ktoś może
 Choć milczkiem słuszność mi przyzna
Że na mych wargach tak rzadko
Jawi się słowo Ojczyzna.(...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz