Kije samobije
Platformo, "nie idź tą drogą!"
W partii, której kibicuję aktualnie ( co nie znaczy, że się z nią utożsamiam), zaczyna źe się dziać, co może jej przynieść poważne szkody. Chodzi o układanie list wyborczych, a właściwie o pierwsze miejsca na tych listach w poszczególnych okręgach. Wiadomo bowiem, że są to szczególnie premiowane miejsca, dające najwieksze szanse wygrania w wyborach. Niestety, taki mamy system wyborczy, że w większości przypadków o wygranej zależy nie nazwisko kandydata, nie jego osobowość, kompetencje, co raczej miejsce na liście. Owszem, zdarzają sie wyjątki od tej reguły, ale raczej sporadyczne (no, bo wyjątek zawsze jest czymś sporadycznym).
Platforma Obywatelska ma sporo tzw. "liderów " - postaci nietuzinkowych, medialnych , zasłużonych dla partii, a przede wszystkim ambitnych.Tacy są we wszystkich partiach. Platforma Obywatelska ma ich tylu, że właśnie teraz, przy układaniu list wyborczych stanowić mogą poważny kłopot dla jej kierownictwa. Bo , jeżeli ten czy ów zasłużony nie znajdzie sie na pierwszym mniejscu, może obrazić się i nie startować w ogóle, albo też stanie się łakomym kąskiem dla partii opozycyjnej. Marszałek Schetyna miał dziś zmartwioną minę; Jarosław Gowin, broniąc koleżanki, która na liście nie znalazła się, bardzo zmartwiony wskazał na istnienie i walkę dwóch frakcji w kierownictwie PO : liberalnej i konserwatywnej.
Nie powinno mnie to obchodzić, ale , ponieważ dobrze życzę tej partii, martwię się i ja, że ma ona złego stratega, który nie przewiduje konsekwencji obecnych decyzji podjetych przez regionalne władze PO. Moim zdaniem, strategia polegająca na wyjawieniu swoich kandydatów na ponad pół roku przed wyborami, jest dość ryzykowna. Ale , zobaczymy . Obym sie mylił. Na razie Platforma Obywatelska sama sobie przygotowuje przyszłe miejsce w Parlamencie ....w szeregach opozycji.
W partii, której kibicuję aktualnie ( co nie znaczy, że się z nią utożsamiam), zaczyna źe się dziać, co może jej przynieść poważne szkody. Chodzi o układanie list wyborczych, a właściwie o pierwsze miejsca na tych listach w poszczególnych okręgach. Wiadomo bowiem, że są to szczególnie premiowane miejsca, dające najwieksze szanse wygrania w wyborach. Niestety, taki mamy system wyborczy, że w większości przypadków o wygranej zależy nie nazwisko kandydata, nie jego osobowość, kompetencje, co raczej miejsce na liście. Owszem, zdarzają sie wyjątki od tej reguły, ale raczej sporadyczne (no, bo wyjątek zawsze jest czymś sporadycznym).
Platforma Obywatelska ma sporo tzw. "liderów " - postaci nietuzinkowych, medialnych , zasłużonych dla partii, a przede wszystkim ambitnych.Tacy są we wszystkich partiach. Platforma Obywatelska ma ich tylu, że właśnie teraz, przy układaniu list wyborczych stanowić mogą poważny kłopot dla jej kierownictwa. Bo , jeżeli ten czy ów zasłużony nie znajdzie sie na pierwszym mniejscu, może obrazić się i nie startować w ogóle, albo też stanie się łakomym kąskiem dla partii opozycyjnej. Marszałek Schetyna miał dziś zmartwioną minę; Jarosław Gowin, broniąc koleżanki, która na liście nie znalazła się, bardzo zmartwiony wskazał na istnienie i walkę dwóch frakcji w kierownictwie PO : liberalnej i konserwatywnej.
Nie powinno mnie to obchodzić, ale , ponieważ dobrze życzę tej partii, martwię się i ja, że ma ona złego stratega, który nie przewiduje konsekwencji obecnych decyzji podjetych przez regionalne władze PO. Moim zdaniem, strategia polegająca na wyjawieniu swoich kandydatów na ponad pół roku przed wyborami, jest dość ryzykowna. Ale , zobaczymy . Obym sie mylił. Na razie Platforma Obywatelska sama sobie przygotowuje przyszłe miejsce w Parlamencie ....w szeregach opozycji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz