Nasze życie polityczne
Moje pszczoły od wczoraj nie wylatują z uli, więc apolityczna sfera
mojego życia, będąca dotąd dla mnie pewnego rodzaju azylem, została na
jakiś okres wyłączona. Dlatego tym bardziej odczuwam bombardowanie
politycznymi doniesieniami.
Moje prognozy dotyczące pewnych posunięć politycznych i ich skutków raczej sprawdzają się, zarówno w kwestiach dotyczących Polski jak i Europy, zatem mogę powiedzieć, że mam wyczucie polityczne, czyli "nosa". Cóż mi jednak z tego, jeśli nie mam wpływu na to, co się dzieje i co może się jeszcze wydarzyć.
Grupa znajomych czytających moje wpisy też niewiele może ( najwyżej zgodzić się ze mną lub polemizować, ale to i tak nic nie da), więc myślę o zamknięciu tego bloga. Świata i tak nie poprawię, a swoje zadanie już wykonałem. Będę , póki co, od czasu do czasu zabierał głos w politycznych blogach Krysi i Hani. Chyba, ze wydarzy się coś, co zmusi mnie do stworzenia własnej opinii i umieszczenia jej w tym blogu.
Nie żegnam się więc, tylko rzeczywiście przenoszę się na emeryturę polityczną.
Moje prognozy dotyczące pewnych posunięć politycznych i ich skutków raczej sprawdzają się, zarówno w kwestiach dotyczących Polski jak i Europy, zatem mogę powiedzieć, że mam wyczucie polityczne, czyli "nosa". Cóż mi jednak z tego, jeśli nie mam wpływu na to, co się dzieje i co może się jeszcze wydarzyć.
Grupa znajomych czytających moje wpisy też niewiele może ( najwyżej zgodzić się ze mną lub polemizować, ale to i tak nic nie da), więc myślę o zamknięciu tego bloga. Świata i tak nie poprawię, a swoje zadanie już wykonałem. Będę , póki co, od czasu do czasu zabierał głos w politycznych blogach Krysi i Hani. Chyba, ze wydarzy się coś, co zmusi mnie do stworzenia własnej opinii i umieszczenia jej w tym blogu.
Nie żegnam się więc, tylko rzeczywiście przenoszę się na emeryturę polityczną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz