Szok w Kościele
" Papież abdykował !", "Kto będzie następcą Benedykta XVI?", "Benedykt XVI ofiarą rozgrywek w Watykanie", "Spełnia się proroctwo..." - takie i jeszcze inne tytuły głoszą światu sensację. To, co od ponad sześciuset lat nie miało miejsca w Kościele Katolickim, teraz stało się rzeczywistością. Stąd właśnie tem szok i pytanie , a właściwie wiele pytań o dalsze losy Kościoła i jego miejsce w we współczesnym świecie . Co ciekawe, pytanie te zadają najczęściej środowiska Kościołowi nieprzychylne, tu ..."przepełnione najwiekszą troską o jego losy".
Dla ludzi wierzących nie jest obojętne, kto przewodzi Kościołowi. Przecież Kościół miał w ciągu wieków swoje okresy wzlotów i upadków, a to właśnie za sprawą pasterzy. Kiedy na Stolicę Piotrową poraz pierwszy w historii wybrano Polaka, mówiono o "wietrze ze Wschodu", który odrodzi Kościół, chociaż ruch odnowy rozpoczął się za poprzedników bł. Jana Pawła II. Cały pontyfikat Jana Pawła II , różniący się diametralnie od poprzednich, zmienił oblicze Kościoła Katolickiego, a także losy świata. Jego następca, "pancerny kardynał" Joseph Ratzinger , obecny papież Benedykt XVI, rozpoczął swój pontyfikat idąc drogą wyznaczoną przez Jana Pawła II, ale też starał się nie naśladować Go we wszystkim. Jest przecież zupełnie innym typem człowieka, posiada inną mentalność.
Zasadę przechodzenia biskupów na emeryturę wprowadzono za pontyfikatu Jana Pawła II. To ten papież wprowadził też możliwość ustąpienia Biskupa Rzymu, czyli Ojca Świętego. Brali to pod uwagę kardynałowie podczas choroby Jana Pawła II, a jeden z nich wprost sugerował, że papież powinien już dla dobra Kościoła przejść w stan spoczynku. Papież jednak wytrwał na swym urzędzie do końca, czyniąc ze swej choroby, cierpienia oraz śmierci najdłuższą , najważniejszą katechezę dla Kościoła i świata. Swoje ewentualne ustąpienie konsultował z przyjacielem kard. Ratzingerem i to on miał mu odradzić abdykację. Teraz kardynał Ratzinger, jako papież Benedykt XVI sam , po niespełna ośmiu latach pontyfikatu rezygnuje, z dalszego pełnienia Urzędu Głowy Kościoła Katolickiego, gdyż nie czuje się już na tyle silny i zdrowy, by skutecznie przeprowadzić Kościół przez obecne zagrożenia.
W tej decyzji zawarta jest ogromna miłość do Kościoła i troska o jego dalsze losy. Zawarta jest w niej również ogromna pokora tego "niemieckiego" papieża - pokora wobec Boga , Kościoła i własnej słabości. Kardynał Joseph Ratzinger - jak wyznał - prosił Boga w modlitwie podczas konklawe, by nie obdarzał go funkcją papieża, ale Bóg go nie wysłuchał. Przez cały okres pontyfikatu, ten myśliciel i teolog sprawował swoją funkcję jakby z zażenowaniem i delikatnością, jednocześnie podejmując ważne i odważne decyzje, jak choćby rozwiązując problem grzechu pedofilii wśród duszpasterzy Kościoła.
Decyzja abdykacji papieża otwiera nowy rozdział w historii Kościoła Katolickiego i choć nie jest nowością, to jednak jest wyrazem podążania Kościoła ku nowoczesności. Ten krok wykonał papież uznawany przez wielu za konserwatystę. Jakie będą następstwa tej decyzji i jakie będzie oblicze Koscioła w przyszłości? Dowiemy sie niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz